W tym komentarzu zamierzam ustosunkować się tylko do dwóch rzeczy, które uznałem za ważne po szybkim zapozananiu się
z w/w rozporządzeniem oraz uzasadnieniem do niego.
Problem 1
§ 3 projektu rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej o treści:
„Podział części oświatowej, po odliczeniu 0.25% rezerwy będącej do dyspozycji ministra właściwego do spraw finansów publicznych,
następuje według algorytmu określonego w załączniku rozporządzenia.”
został zastąpiony, w stosunku do projektu rozporządzenia, zapisem:
„Podział części oświatowej, po odliczeniu rezerwy, o której mowa w art. 28 ust. 2 ustawy z dnia 13 listopada 2003 r.
o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, będącej do dyspozycji ministra właściwego do spraw finansów publicznych,
następuje według algorytmu określonego w załączniku rozporządzenia.”
Uzasadnienie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie wprowadzonej zmiany (str. 2 uzasadnienia):
„uelastyczniono zapisy odnoszące się do wysokości rezerwy części oświatowej subwencji ogólnej poprzez wprowadzenie odesłania
do art. 28 ust. 2 ustawy z dnia 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, który określa wysokość tej rezerwy.”
Komentarz do uzasadnienie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie wprowadzonej zmiany:
W rozporządzeniach Ministra Edukacji Narodowej w sprawie sposobu podziału subwencji oświatowej na lata od 2005 do 2011 zawsze
w § 3 wymieniany był procent subwencji oświatowej przewidzianej na rezerwę. Ostatecznie w rozporządzeniu na rok 2012
zapis ten został zmodyfikowany i uzależniony „funkcjonalnie” od zapisu art. 28 ust. 2 ustawy o dochodach jst.
Rodzi się naturalne pytanie: czy to dobrze czy źle?
Nie to pytanie jest jednak najważniejsze!
Ważniejsze od tego jest pytanie: dlaczego dokonano zmiany tego zapisu?
Z uzasadnienia do wydanego rozporządzenia przez Ministra Edukacji Narodwej (patrz poniższa tabela) jednoznacznie wynika,
że minister nadal zakłada, że procent subwencji na rezerwę wynosi 0.25%. Proszę zauważyć jednocześnie, że szacowany standard finansowy
został obniżony z poziomu 4 955.81 zł do poziomu 4 936.75 zł. Zmiana wartości standardu wynika zapewne z aktualizacji (wzrostu)
liczby uczniów przeliczeniowych (inaczej "zadań" oświatowych) wynikających z SIO.
Samorząd
Szacowane kwoty subwencji oświatowej na 2012r. wg:
projektu
rozporządzenia
zmiana
zmian w %
Gminy
23 285 886 000
23 254 743 000
-31 143 000
-0.1%
Powiaty
14 550 125 000
14 597 940 000
47 815 000
0.3%
Samorządy województw
778 304 000
761 632 000
-16 672 000
-2.1%
Razem
38 614 315 000
38 614 315 000
0
0%
Standard finansowy
4 955.81
4 936.75
-19,06
-0.4%
Przeliczeniowa liczba uczniów (liczba zadań)
7 791 726.28
7 821 808.88
30 083
0.4%
Gdyby ustanowiono, że rezerwa ma stanowić 0.6% subwencji oświatowej to zgodnie z najnowszymi danymi zawartymi
w uzasadnieniu do rozporządzenia, standard finansowy spadłby do poziomu 4 919,43 zł!
Według mojej interpretacji art. 28 ust. 1 ustawy o dochodach jst (wraz z jego "otoczeniem"),
na chwilę obecną zaniżenie kwoty subwencji oświatowej na rok 2012
wzrosło do około 1.3 mld zł. Wiecej o tym jednak dopiero w następnym odcinku - inaczej oddzielnym artykule poświęconym temu tematowi!
Czy w świetle obowiązującego prawa warto walczyć o wysoką kwotę na rezerwę?
Im wyższa część subwencji oświatowej przeznaczana jest na rezerwę, tym mniejsza część subwencji jest do podziału wg algorytmu MEN
- inaczej tym niższy standard finansowy.
Kwota subwencji należna jst wg algorytmu podziału MEN jest obligatoryjna a subwencja z rezerwy jest „uznaniowa”.
Więc kogo bardziej „uzna” Minister Finansów ten dostanie więcej a kogo minister „uzna” mniej, dostanie mniej albo dostanie ZERO!
Wobec tego odpwowiedź na postawione wyżej pytanie narzuca się sama. Narzuca się sama, choć są to dwie różne odpowiedzi:
jedna dla tych co maja pecha w „uznaniowości” a druga dla tych, co mają "szczęście" w „uznaniowości”!
Problem 2
Ust. 8 załącznika do rozporządzenia Mministra Edukacji Narodowej z dnia 20 grudnia 2011 r. pozostał niezmieniony w stosunku do jego projektu
z dnia 27 października 2011 r. i stanowi, że: „Przy obliczaniu określonych
w ust. 2 liczebności Sa,i, N1,i, N16,i, N39,i, N40,i, N41,i,
Lw,i, Li liczbę uczniów szkół podstawowych dla dzieci i młodzieży oraz liczbę uczniów
ogólnokształcących szkół muzycznych I stopnia, ustaloną na podstawie danych systemu informacji oświatowej dla bazowego roku szkolnego
według stanu na dzień 30 września 2011 r., zwiększa się o 4.7%.”
Nie zamierzam dyskutować na temat tego czy należy posyłać 6-latki do szkół czy też nie, bo to temat morze!
Pragnę jednak ustosunkować się do „przemyśleń” Ministra Edukacji Narodowej w sprawie interpretacji prawa ustanowionego przez samego siebie!
W punkcie 6) uzasadnienia do projektu rozporządzenia (z dnia 27 października 2011 r.) Minister Edukacji Narodowej pisze:
„[...] Szacuje się, że gdyby wszystkie dzieci, które w roku szkolnym 2011/2012 objęte są obowiązkowym rocznym przygotowaniem przedszkolnym, poszły w roku szkolnym 2012/2013 do pierwszej klasy szkoły podstawowej to liczba uczniów szkół podstawowych od dnia 1 września 2012 r. zwiększyłaby się 14.1%. [...]”
a w uzasadnieniu do wydanego rozporządzenia w punkcie 8) (odpowiedniku punktu 6) uzasadnienia do projektu rozporządzenia) Minister Edukacji Narodowej stwierdza:
„[...] Szacuje się, że gdyby wszystkie dzieci, które w roku szkolnym 2011/2012 objęte są obowiązkowym rocznym przygotowaniem przedszkolnym, poszły w roku szkolnym 2012/2013 do pierwszej klasy szkoły podstawowej to liczba uczniów szkół prowadzonych przez gminy od dnia 1 września 2012 r. zwiększyłaby się. Wzrost ten w relacji do liczby uczniów szkół podstawowych wyniósłby ok. 14%. [...]”
Proszę zwrócić uwagę na zmianę użytych określeń w w/w uzasadnieniach: określenie szkół podstawowych zostało zastąpione określeniem szkół prowadzonych przez gminy a wartość 14.1% zastąpiona wartością ok. 14%.
Dodano dnia 10 stycznia 2012 r.:
c.d. dotyczący problemu 2
Jeżeli przyjmiemy, że teza: oświata prowadzona nie przez jst (na poziomie szkół podstawowych) się rozwija (przechytuje zadania oświatowe od jst),
jest prawdziwa, to wtedy można wykazać,
że Minister Edukacji Narodowej chce powyższym zabiegiem zaniżyć liczbę zadań oświatowych na rok 2012 -
inaczej mówiąc chce uchronić standard finansowy przed dalszym spadkiem! Ten zabieg jest jednak godny politowania,
niewiele na tym Minister Edukacji Narodowej może ugrać.